Z przykrością informuję, że w tym roku nie doczekamy się miotu Wilczaków Czechosłowackich po Gince :(
Najprawdopodobniej zbyt późno pojechałam z Ginią na krycie, weterynarz kazał czekać, a Ginka pokazywała wcześniej chęć. Podczas krycia była już bardzo niechętna, więc najpewniej zawalona sprawa terminu. Szkoda, to byłby cudny miot.
Najprawdopodobniej zbyt późno pojechałam z Ginią na krycie, weterynarz kazał czekać, a Ginka pokazywała wcześniej chęć. Podczas krycia była już bardzo niechętna, więc najpewniej zawalona sprawa terminu. Szkoda, to byłby cudny miot.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz