20.06.2007r BETI i AMBER zostali rodzicami naszego pierwszego miotu
Urodziło się sześć brązowych kulek: ADANE, ARYA, ARDA, AVARI, ARIPH, ATAN
BETI szalała na ich punkcie, jak każda mama. Niesamowicie w roli taty odnalazł się Amberek
Dla mnie był to trudny czas, praca w UK, szczeniaczki, wszystko razem.
Maluchy przyspieszyły mój powrót do kraju, za co jestem im wdzięczna :)
Jednak były to cudowne chwile, przeżycia, których się nie zapomina: odbiór pierwszego porodu, rozwój szczeniąt, pogłębiona więź z Betinką, relacje małych z Pusiem, wychowanie, nauka.
ARDA szczęśliwie żyje z Markiem w Czechach
AVARI uratowana przez Kerstin cudem przed laty cieszy się spokojnym życiem mimo szalonego charakterku
ARIPH żyje w kochającej, coraz większej rodzinie
ADANE wojuje u mnie, jak zawsze drapieżna i zwariowana, jednak z wiekiem bardziej posłuszna
Nadal aktywni, zwinni, wieku po nich nie znać.
Niestety nie wszyscy doczekali...
3 lata temu straciłam ARYĘ, słodką Arinkę, najmileńszą moją.
Suczkę, która kochała moje żarciki i poganiała wieczorem do łóżka.
Umarła tak młodo, że jeszcze chce się wyć...
Arinko, jesteś ciągle ze mną.
Krótko po niej odszedł też ATAN, mieszkał we Włoszech, przy rodzinie, miał swoje suczki pod opieką, doczekał się kilku szczeniąt.
Nie łatwo jest być hodowcą i żegnać za wcześnie.
***
Moim kochanym psiakom - dzieciakom: Najlepszego!!!
I jeszcze raz, ich wspaniali rodzice.