poniedziałek, 28 kwietnia 2014

BEA znowu w Jantarowej


Nasza psia córeczka z drugiego miotu Amberka i Beti, BEA, znowu u nas zagościła. 
BEA doskonale się tu czuje, od początku zna swoje miejsce, starszym ustępuje, na młodsze burczy. Doskonale toleruje szczeniaki (dzisiaj spała z nimi w domu w klatce), akceptuje BIETKĘ z małym "Buuu", jedyny problem ma z GINKĄ, ale bez złości, raczej ciężko im się dogadać, która jest ważniejsza. Na razie nie puszczam ich razem, ale w domu się mijają spokojnie.


Znana z niechęci do wody, dzisiaj kąpiel jednak zaliczyła. 
No bo jak się nie kąpać jak był upał a mieszka się przy stawie? :)

BEA do mnie super grzeczna, nie podskakuje, przychodzi, na polecenie leci do klatki - super suczka ;) 

I jeszcze na tle odnawianej altanki ;)


DŻIBRIL, Wilczak anielski


Tak to już jest, że do najmłodszego w stadzie długo ma się słabość. 
DŻIBRIL zauroczył mnie od początku ;)
Jest takim typem psychicznym bardziej jak CELEB, nie super hero, ale też nie macho. 
Buziaczkowy, chociaż miewa humorki...

Wspaniale reaguje na zawołanie, wręcz elektrycznie ;) Znaczy się, elektryzuje go :P
Zawsze (na razie) go odwołuję, nie psoci dużo (przy Bietce, to wszystko jest mało)
Ćwiczy doskonale, mamy super kontakt.
W kontaktach ze starszymi psami nie zawsze odpuszcza, lubi postawić na swoim.
Lubi ludzi, chociaż nie zawsze są najważniejsi gdy wiele się dzieje.

niedziela, 27 kwietnia 2014

Zabawa jeszcze we czworo

Po szkoleniu odwiedziła nas przelotnie DAKSZA. Szybko poczuła się jak w domu :)


Suczki ją wymęczyły, szczególnie Bietka


Maluchy poszalały w większym gronie, oj była zabawa!
W między czasie ktoś mi rozpieszczał Celebka ;)


Celeb i Ginka też mieli dzisiaj przeżycia, pojechali na ostateczny trening przed biegiem wytrzymałościowym.

DAALA i Igorek czyli miłość od pierwszego spojrzenia

Dopasowując szczeniaczki do nowych rodzin, intuicyjnie wybieram kto dla kogo (rzadko wybiera nowa rodzina) i zwykle wszystko pasuje. 
Tym razem do rodzinki z Igorkiem pasowała mi najbardziej DAALA i okazało sie to (jak na razie) trafne.
DAALA miała dzisiaj swój wielki dzień, zamieszkała z nową rodzinką.
Była zainteresowana przyjezdnymi, ale z miejsca zafascynował ją Igorek, nie odstępowała go na krok.




Wyglądało to na dobry początek silnej więzi suni z dzieckiem.

Z lżejszym sercem oddawałam suczkę, wyraźnie polubiła nową rodzinkę, powinna przywyknąć szybko do zmiany :)



DAALA zamieszka w Wielkiej Brytanii. Mam jednak nadzieję, że czasem się spotkamy :)
Najlepszego w nowym domku, bądź grzeczna i wstydu nie zrób ;)

Pojechała ZULA

Przed południem przyjechała Marta z Gdyni, poznać Zulkę. Między dziewczynami zaiskrzyło!
Marta to typowa psia dusza, maluchy wyczuły to od razu ;)



Dobrze im poszło na wspólnym spacerku, wyraźnie z Zulą się dogadały.
Do tego Marta wzięła się za pomaganie mi przy odnawianiu altany, naprawdę robotna kobitka :)

Wszystko poszło dobrze jak na początek, Marta zabrała Zulę do domu. Nie ma co prawda basenu, ale mieszka 10 min od morza, więc Zula będzie się kąpać !




Powodzenia dziewczyny, pilnujcie się siebie nawzajem :)

Wystawy w czerwcu (i na koniec maja)

Zbliża się czas by zgłosić psiaki na wystawy za miesiąc.
Termin na wystawę w Lesznie upływa 30 04.2014 !

Wystawa w Krakowie - termin zgłoszeń do 11.05.2014
Przypominam Saarlooskom, że spotykamy się nie tylko towarzysko ale i na wystawie w Krakowie :)

DAKSZA I DŻIBRIL się szkolą

Maluchy: DAKSZA, DŻIBRIL a także DEAS, Wilczarz mojej Mamy, powoli kończą Psie Przedszkole u pana Piotra Kotwicy. 


Wypadły nam zajęcia w ubiegły weekend (Święta!), a po przerwie mali pracowali dziś genialnie!


Był czas na zabawę



I dużo trudnych ćwiczeń




DAKSZA



DŻIBRIL




Goście goście...


Duzi i mali, wszyscy u nas cieszą się na gości!
Odwiedzili nas dzisiaj Paulina i Marcin, a Pusie bardzo ich polubiły :) 
Goście zawsze są tu mile widziani!

piątek, 25 kwietnia 2014


W niedzielę w wielki świat pojedzie DAALA.
Skończą się wspólne zabawy, sunia będzie podróżować i poznawać dalekie krainy ;)
Jeszcze tylko chwilka by się nią nacieszyć, wyściskać to małe ciałko. 


Także w niedzielę przyjeżdża specjalny gość do ZULI


Żeby nie było próżni, na jakiś czas ugościmy znowu BEAtkę. 

Wilczaki Saarloosa

Od sześciu lat mamy w Polsce zarejestrowane Wilczaki Saarloosa. Nowa dla nas, niełatwa rasa, mająca inne wymagania niż Czeweczki, tak naprawdę, są to psy dla innego typu ludzi. 

Czeweczki (Ceskoslovensky Vlcak) to psy pasujące do przewodnika zdecydowanego, stanowczego, któremu niestraszna jest konfrontacja z psią dominacją, który silną psychiką narzuca przewodnictwo psu. 

Saarloosy nadają się także dla osób o cechach przywódczych, jednak bez komponenty dominacyjnej. Wymagają nieskończonej cierpliwości i łagodności, ich upór można zwalczać tylko miłością i dobrym słowem, nie akceptują działań siłowych. Są nieposkromione w namiętnościach, znacznie trudniej im hamować swoje popędy, chociaż i z Czeweczką przecież nie jest to łatwe. 
Niosą ze sobą więcej spokoju, nie trzeba być aż tak czujnym: co pies zrobi, kogo zje ;)
Lękowa komponenta charakteru daje przewodnikowi komfort w niektórych sytuacjach: pies nie zaczepia ludzi na spacerach, nie skacze na przechodniów, nie zjada listonosza, nie atakuje wszystkiego co na 4 łapy. Podaję trochę z przesadą oczywiście. 
Dużo uczę się o Saarloosach, obserwując ich przewodników: Kingę, Milenę, Marty, Jowitę, Ksymenę, Dorotę, o wspólnych cechach: cierpliwe, spokojne, ciche, wrażliwe, ale uparte, pamiętliwe (?), stanowcze. Daje to też do myślenia, jak daleko mi do ideału przewodnika Saarloosa.

Jako na razie jedyny hodowca Saarloosków, staram się utrzymać najwyższe standardy w hodowli. Wierzę, że z czasem rasa znajdzie w Polsce swoją niszę i niewielkie zapotrzebowanie. 

Saarlooski to przepiękne psy, które mają wiele do zaoferowania: bezgraniczne oddanie, przekornie, mimo lękliwości, spokój i wyciszenie. A przy tym to psy niesamowicie wesołe i aktywne, psotne i śmieszne.
 Saarloosy są też alternatywą dla przewodników zmęczonych "walką" z Czeweczkami.

Zapraszam do zainteresowania się rasą, jest tego warta.

Nasze dzieci:















czwartek, 24 kwietnia 2014

Komentarze

Zapraszam do wpisywania komentarzy, własnych spostrzeżeń. 
Na razie także bez logowania, zobaczymy jak to się uda.


Pięć odcieni szczęścia...

Kotka MIŁKA po raz drugi zaznaje cudu macierzyństwa (kociństwa?).
Po szaleńczym romansie z rudym kocurem, ma świat przyszły dziś cztery rude darmozjady i jedna koteczka trikolorka :D



środa, 23 kwietnia 2014

Z życia D-szczeniaczków...

Psiaki mają niecałe 3.5 miesiąca. Zaczęły wymianę zębów.



Jutro ostatnie szczepienie, odrobaczenie za kilka dni, dostały środek przeciw kleszczom i chyba z weterynarzem będzie koniec spotkań ;) 
Pamiętajcie o codziennej dawce wapna, szczególnie teraz przy wymianie ząbków! 

Maluchy zrobiły się bardzo gościnne. To efekt częstych odwiedzin u nas, praktycznie co tydzień mamy gości, tylko nie ma czasu o tym pisać. Ten weekend znowu będzie wypełniony, ale może będzie chwilka na zdjęcia.