Maluchy mają pół roku, czas rozpocząć wizyty domowe :D
Odwiedziliśmy DAKSZĘ, którą mamy dość blisko, jakieś 40 km.
Maluchy poszły na spacer, wróciły bardzo zadowolone i trochę zmęczone.
Starszyzna debatowała ;)
Bardzo dziękuję za gościnę!
ps. DŻIPEK dorobił się kolejnego guza, wcisnął kufę w panel ogrodzenia i rozwalił sobie pychol. Chłopak ma zadatki na łobuza...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz