wtorek, 23 września 2014

Wystawa Klubowa 21.09.2014 Łódź


Taką oto ekipą wybraliśmy się jak co roku na Klubówkę.
Wystawa Klubowa to jedna z najważniejszych w kraju, hodowcy prezentują na niej swój dorobek, zjeżdżają się z całego kraju.
Jako wsparcie zabrała się z nami Agata, oczywiście z DAKSZĄ :)
Nasz skład to DAKSZA i DŻIPEK (najmłodsi Jantarowi, 8 mies), tatuś CELEB i mama GINKA, oraz "przyszywana" BIETKA ;)
Zapowiadało się i było wspaniale: 35 zgłoszonych Wilczaków, sędzia zagraniczny, pogoda dopisała, psiaki w miarę ogarnięte. Organizacyjnie Łódź jest zawsze fajna, dobry dojazd, blisko parking, drzewa i cień, spore ringi - polecam! 
Zajechaliśmy (wyjątkowo) sporo przed czasem. Psiaki poprzypinane, zabezpieczone. A dookoła gwar i zamieszanie - tyle Wilczaków!


Z każdej strony ich pełno, naprawdę wyjątkowy widok :)


Na początku startowaliśmy w konkurencji o Najlepszą Hodowlę Wystawy Klubowej.
Hodowca prezentuje tu trzy lub więcej psy z własnym przydomkiem, możliwie najbardziej w jednym typie, oczywiście z jednej rasy. W konkurencji byli tacy "potentaci" jak hodowla "Wilk z Polskiego Dworu" (z dziesiątkami wystaw wygranych w tej konkurencji) oraz hodowla "Z Peronówki", z największym dorobkiem hodowlanym w kraju, no i my "Jantarowa Wataha" skromniutko: z Celeboskim i jego dwoma dzieciaczkami.


Moje zdumienie ale i radość było ogromne, gdy sędzia wskazał na Jantarowych jako na zwycięzcę w tej konkurencji :D



Kilka porządnych ujęć naszej Najlepszej Hodowli Wystawy Klubowej 2014 :)))


Chwale się, wiem, ale... no nie da się inaczej ;)

Ocena Wilczaków rozpoczęła się od klasy szczeniąt w "osobie": DŻIPKA


Młodziak się spodobał,chociaż sędzia stwierdził nie całkiem związany grzbiet oraz nieco luźne nadgarstki. W statyce bez zastrzeżeń. Ocena krótka i konkretna, dość ostre ocenianie, bez zbędnych komentarzy. Ocena wybitnie obiecująca.
To ostatni występ Dżipka w klasie szczeniąt, od następnej wystawy za miesiąc wchodzi do młodzieży.


W ringu Dżi czuje się dobrze, tym razem nie miał "uwag" do sędziego ;)
Pełna współpraca, będą z niego ludzie :D


Niestety inni hodowcy nie zgłosili szczeniąt płci męskiej, więc pozostaliśmy bezkonkurencyjni.
Po kilku psach w klasach dorosłych, przyszła kolej na pokaz championów a w nich CELEBka.


CELE zachowywał się doskonale, osiągnął już wystawowy poziom "samochodzik" :)
Prezentowanie go to sama przyjemność, mimo że łatwo nie było, bo w ringu spotkało się sześć samców, część nieco podkręcona. Był to pokaz naprawdę dużych Wilczaków, Celeb był jednym z mniejszych!
Pan Sędzia wyraźnie preferował duże formy, a może i inne cechy przeważyły, tak czy inaczej zeszliśmy z oceną doskonałą bez lokaty. Jestem z jego występu zadowolona, pokazał klasę.


Ocena suczek zaczęła się od trzech "panienek" z klasie szczeniąt a w nich naszej DAKSZY


Suczka za wystawami (jeszcze) nie przepada, ale Agata dała radę!
Ocena wybitnie obiecująca 2, to dobry wynik, w stawce pięknych koleżanek.
Dziękuję za wystawienie Dakszy i pomoc na wystawie.


W klasie otwartej wystawiałam GINKĘ i mamuni poszło najsłabiej.


Nie była zadowolona z pobytu w ringu, mocno już odwykła, jednak ogólnie dla tego sędziego była za mała.
Pan Sędzia stwierdził, że jest drobna, za krótka, ma wąski front i wąsko prowadzi łapy. I że w jej wieku powinna być bardziej rozbudowana. Ocena bardzo dobra. No cóż, Chinki są drobne, natury nie zmienisz ;)


Duże więc nie nie pozgarniały, ale nadrabiał Dżipek.
W porównaniu z najlepszą suczką w swojej grupie wiekowej, wygrał tytuł Najlepsze Szczenię :D


Na koniec oceniania każdej płci wystawiono klasę weteranów, a w niej odpowiednio 2 samce i 5 suczek. 7 weteranów (głównie z Peronówki), wszystkie nie tak dawno piękne i młode. Żal ściskał gardło patrząc na te siwe mordy, nie tak prężne ruchy i wracały wspomnienia, mojego weterana, który nie doczekał... Nie mi takie pokazy oglądać.

Podsumowując: wystawa Czeweczek udana, chociaż nowych psów było mało (niemal połowa stawki to championy i weterany). Szkoda, że tak mało hodowców pokazuje swoje mioty na Klubowej, wiem jednak jak ciężko jest ludzi zorganizować. 
Dowodem na to jest szalona frekwencja w Saarloosach, rasę reprezentowała sama BIETKA. 


BIETA też w ocenie Sędziego za mała i za krótka, jednak z braku konkurencji - ujdzie ;)
Trochę może przesadzam, ale faktycznie sunia jakoś ostatnio zmalała, czekamy na zimowe futro!


Ocena w ringu przebiegła bezproblemowo, BIETKA dostała wpis "miłe oczy" co chyba można traktować jako wadę u "złego" Saarloosa? :D

BIETKA - ocena doskonała, Zwycięzca Młodzieżowy Klubu i Najl Junior, Zwycięzca Rasy



Tym sposobem wracaliśmy do domu z trzema pucharkami, bogatsi o nowe doświadczenia i wrażenia.

Zdjęcia wszystkie są na facebooku, niebawem wrzucę i do galerii.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz