Przez 6 tygodni udało się Gince zachować zgrabną sylwetkę, ale wszystko co dobre się kończy.
Od tego tygodnia brzuszek (wreszcie!) się powiększa; sutki zapowiadają, że będzie obfitość mleka; a usg pokazuje, że to wszystko nie jest ściemą ;)
Dwa Wilczaki widać wyraźnie, czy będzie więcej okaże się dopiero podczas porodu.
Ginka rezolutna, ciągle w humorze, na razie tylko trochę inaczej się porusza.
Ginia też dostała "swój" boks, ale jeszcze nie chce tam siedzieć.
Ma czas.
Ma czas.
Ginka w plenerze:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz