piątek, 29 maja 2015

Przegląd Watahy - stan na maj 2015, czyli co u nas...


Seniorka BETI (csv) we wrześniu skończy 10 lat.
W dobrej kondycji, nie pokazuje by były problemy. Nieco słabsza ogólnie, wymaga większego wsparcia, bo niedobre dzieci (Adane, Celeb) próbują rozhasane wykorzystywać przewagę. Gorzej już z cierpliwością, muszę młodzież pilnować, żeby jej się nie naprzykrzały. Apetyt dopisuje,  Beti nadal jest zwykle krok za mną, trzyma się blisko, jak zawsze. 

***

ADANE (csv) to niebawem druga seniorka w stadzie, w tym roku 8 lat! 
Paskuda trzyma się dobrze, aż za dobrze ;) Po pewnych problemach wróciła do formy i znowu sieje strach w suczych szeregach. Nieco mniej wariuje (biega), za to więcej rządzi. Jak zawsze niezależna i zbuntowana - taka szalona natura. Cieszę się, że uznaje mój autorytet.

***

SPEEDY (swh) zajęta jest przygotowaniami do szczeniaczków. 
6.5 roku minęło, ostatni dzwonek na maluchy. Speedzia ma w stadzie bardzo mocną pozycję, podporządkowała sobie wszystkie młodsze suczki. Wesoła i przekorna, jest starszą "wersją" Bravurki. Teraz już bardzo bardzo społeczna, na naszym terenie nie znać nic z jej Saarloosowych lęków młodości. Uwielbia gości i bycie w centrum uwagi. 

***

BEA (csv - rezydentka) wydaje się być u nas szczęśliwa.
Gdyby nie antypatie z Ginką, oraz coraz częściej i z Bietką, byłaby to najweselsza i najżywsza suczka w gromadzie. BEA ma 6 lat, więcej niż moje młode suczki, ale nie jest przez nie traktowana tak jak starsza suczka, tylko jak "element napływowy" ;) Wszystko jest pod kontrolą, ale trzeba być bardzo czujnym. Poza tym Bea jest w świetnej formie, jak młoda. Polubiła wreszcie gości, zawsze wita ich przyjaźnie, mogę ją puszczać w każdym towarzystwie, bardzo się zmieniła na plus. Jest ze mną bardzo blisko związana, uczuciowa, chociaż zachowuje niezależność. 

***

GINKA (csv) marzy o wyższej pozycji. Widać jak próbuje wskoczyć wyżej, ale ciężko to idzie. Teraz jest przejęta zbliżającym się porodem, jednak jak zawsze, musi być zaraz koło mnie. Ma to wspólne z Betinką, że obie zawsze kręcą się bardzo blisko koło mnie. Ginka oczekuje ciągłych pieszczot, jest nienasycona w głaskaniu / czesaniu / masowaniu itp. 

***

BIETKA (swh) mimo prawie 2 lat jest nadal dużym "dzieciakiem". Tak mają ostatni w stadzie ;) Przeważnie zupełnie uległa, "cicha woda", chociaż w sumie aż tak dużo nie psoci. Żyje bardzo niezależnie, z napadami potrzeb czułości. Chętnie zabawia każdego psiego gościa u nas. Z posłuszeństwem bywa różnie, mamy wzloty i upadki. Jak każdy Saarloos nie znosi wymuszania, narzucania - uprze się wtedy i nie ma sposobu ją odkręcić. Ma swój charakterek i karze go uszanować, mimo bardzo uległej postawy.

***
***

CELEB (csv) to obecnie zdecydowanie Szef Watahy.  (na foto z Ginką)
Już ponad rok temu przejął schedę po Amberku, teraz wyraźnie dojrzał do roli. 
Zmienił się: nadal jest miły do gości, cieszy się na każdego, ale bardziej pilnuje, testuje gości (szczególnie facetów), mniej się naprasza o pieszczoty, jakby "nie miał czasu". Stał się bardziej surowy dla suczek. Przy tym, jest absolutnie mi podporządkowany, bardzo uważny na to co robię i mówię, bardzo posłuszny. Celeb ma 5 lat, jest w najlepszym wieku. 

***

MENTOS (csv - rezydent) wiekowo znacznie starszy od Celeba, jednak żyje nieco poza stadem, jako jedyny nie śpi w domu. Mentos niebawem też będzie seniorem, kawał czasu jesteśmy już razem. Wiek nieco widać mu na mordce, jednak nadal jest sprężysty i pełen energii. Doskonale podporządkowany, nie sprawia problemów. Obtańcowuje kolejne pojawiające się tu panny wilczakowe. Stał mi się drogi, jak swój. 

***

AMALEK (csv) w lutym skończył 2 lata. Zwykle jest słodki, kokietuje mnie i ludzkich gości, wie że ma urok, który zniewala. Bywa też ostatnio małą paskudą, szczypie psich gości po tyłkach i co dziwne, zwykle się go boją :) Amalek daje się korygować, nie jest uparciuchem, czasem tylko ponosi go szaleństwo zaprowadzania porządku w stadzie ;) W dobrym zdrowiu, rzec by można: goły i wesoły!

***

DŻEDAJ (csv) to nowy "nabytek" w stadzie. Jak wiecie, przyjechał z powodu złego zachowania, które u nas znika w tempie ekspresowym. Dżet ma niespełna 1.5 roku, jest potomkiem Gini i Celeba, naszym psim-synem. Jego historię kiedyś pewnie poznacie, powinnam ją spisać ku przestrodze, na razie emocje nadal biorą górę (moje), poczekam aż opadną. 
Dżedajka trzeba nauczyć wielu wielu rzeczy, jednak głównie musi poczuć się gdzieś bezpieczny i kochany. Poczuć się - u siebie. Jak dotąd, w stadzie radzi sobie dobrze, nie lubi tylko Mentosa. Celeba szanuje, boi się, jak przystało na porządnego młodego Wilczaka. Wszystkim suczkom ustępuje, nieco zaczepia Amalka, wspaniale bawi się z Bietką. Ufa mi coraz bardziej, ale nadal obserwuje. Za każdym razem gdy przychodzą goście biega między nimi luzem. Dostał kredyt zaufania i wywiązuje się jak trzeba. Początkowo do gości ostrożny, bez lęku ale na dystans, szybko przekonuje się i (niestety) uczy się też sępić ;) Rozdał nowym gościom kilka buziaków, mam przeczucie, że chłopak jest na dobrej drodze. Jeżeli wszystko będzie sie tak nadal rozwijać, na jesieni Dżedaj będzie gotowy do adopcji. 

***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz